numer 1, październik 2002
 

Wstępniak podwójny

A więc, proszę Państwa, nadchodzi. Oto on. Receptor myśli i uczuć, receptor wydarzeń. Wszystkiego, co unosi się wokół nas, a my w pędzie nie zdążamy, bądź nie chcemy zauważyć...

N x 24

Wstał o świcie, pomodlił się, spędził owocnie kilka chwil na czytaniu Koranu, i pojechał na lotnisko aby nie spóźnić się na samolot. Po dziesięciu minutach od startu zabił pilota, przejął stery i skierował samolot nad miasto, gdzie z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku wobec Dobra uderzył nim w biurowiec.

Etiudy

A więc nastał czas. Będziemy dziś włóczyć się po spelunach, po pustych nadbrzeżach, taplać się w błocie, upadlać na każdym rogu. Dziś każdy zaułek stanie się świątynią rozpusty, każdy łyk wina heretycznym aktem naszej mszy w świątyni grzechu. Dziś rozpalimy płomienie pożądań i zagotujemy w nich naszą krew...

Dżewa

Od dobrych pięciu minut siedzę i patrzę się prosto w obiektyw kamery. To przeraźliwie nieczułe czarne oko nie reaguje na żadne zaczepki z mojej strony. Jest nieczułe, jak co poniektóre przedmioty w moim życiu. Chyba wszystkie przedmioty są nieczułe. Ale czy na przykład taką prezerwatywę możemy nazwać nieczułą? No, nie bardzo, ona dużo czuje...

Braciszek

Mania zawsze lubiła bawić się w dom. Bynajmniej nie dlatego, by miała złą rodzinę - żyła w kochającym ją otoczeniu, zawsze łagodnie do niej nastawionym. Może zbyt łagodnie?...

Opowieść o rycerzu bez skazy, końcu życia szczęśliwego i innych wynaturzeniach autora

Intatso Keiwołzc od urodzenia był przygotowywany do misji. Jego życie miało być poświęcone ideałom, a to znaczyło, że miał zostać rycerzem. Służył dobru i chronił prawo. Zabijał kiedy trzeba było, a kiedy indziej darowywał życie. Lecz życie rycerza padło w gruzach pewnego dnia...

Rozważania prysznicowe, czyli: O prawie grawitacji w etyce

Rzecz ciekawa, że prawo ciążenia powszechnego, autorstwa staruszka Newtona, obowiązuje także w etyce. Nieraz wszak mówimy, że pojęcia moralne, przekonania, zasady, wybory, tudzież czyny, opierają się na solidnym fundamencie wartości etycznych...

Tekst niezwykle głęboki, czyli tyle co bezwartościowy, albo inaczej: co się zlęgło w głowinie Marka Młodożeńca

Cóż, chciałoby się wyskoczyć jak Filip z konopi ze śmiałą tezą, że wszystko od woli pochodzi i do woli się sprowadza. (...) Wziąłem pod lupę trójcę haseł: "wolność, własność, sprawiedliwość". (...) To właśnie analiza tych haseł krok po kroku naprowadziła mnie na trop cytowanej już eksklamacji.

Traktat o ograniczonym istnieniu szczęścia

Człowiek od zarania dziejów czegoś poszukuje, za czymś goni. Tą tajemniczą rzeczą, celem życia gatunku jest, nazwijmy to umownie, szczęście. Nie chcę celowo podawać szczegółowej definicji, bo szczęście ma nieskończoną liczbę oblicz. Od miłosnych uniesień, narkotycznych ekstaz do, jak na ironię, leżenia w błocie, poniżania się i wszystkim co pokrótce nazwać można "poszukiwaniem szczęścia w nieszczęściu"...

Jak rozpętałem I wojnę kosmiczną

Do pierwszego żywego i niezmutowanego oraz umiejącego czytać Człowieka, który spojrzy na tę kartkę! Zaczęło się jak zwykle niewinnie: jasny słoneczny dzień, zielony park, niezidentyfikowany pojazd kosmiczny z silnikiem antygrawitacyjnym, struga światła, sala doświadczalna... Naokoło mnie stało wiele małych zielonych ludzików. Przypatrywali mi się z zaciekawieniem...

Dziadek Triceratops

Historia nie całkiem normalna traktująca między innymi o Bitwie pod Grunwalem, wyginięciu dinozaurów i grządkach śrubokrętów...

Youki Pouki

Mistrz mówił o jakiś proroctwach. Musiał uważać. Ta ich cała przepowiednia, bzdury. Znał siebie, był za dobry. Nikt mu nie przeszkodzi. No, wreszcie pojawił się ktoś. Jakaś postać wyszła zza drzew. Nie widział dokładnie. Postać powoli szła w stronę drzwi. Wyjął potężny miecz, jedyna niezawodna metoda, bez cienia szans. Postać była już blisko. I on wyłonił się z kryjówki. Przeciwnik stanął sparaliżowany. Jedno szybkie uderzenie miecza. Trafił, czy zabił?...

Krótka rozprawa o tem jak fizyk w kuchni przebywał

Że z fizykami nie wszystko jest zawsze tak jak należy - większość ludzi zdaje sobie sprawę. Nie wszyscy jednak wiedzą, że nawet tak prozaiczna sprawa jak jedzenie może powodować u fizyka (...) reakcje, delikatnie mówiąc, dziwne. Otóż (...) wiele teorii wzięło swój początek właśnie przy obiedzie...

Oblicza Warszawy

Oops, I did it again

Wyśmienita przeróbka rockowa znanego powszechnie przeboju popkulturowego autorstwa niejakiej Britney Spears...

http://receptor.art.pl 

sprawy wszystkie: redakcja@receptor.art.pl 
sprawy składu i layout'u: lynx@receptor.art.pl 
sprawy wejścia i wyjścia: ryba@receptor.art.pl 

Nie jest powiedziane, że redakcja zgadza się z opiniami wyrażanymi przez któregokolwiek z autorów, ani nie jest powiedziane, że redakcja nie zgadza się z opiniami wyrażanymi przez któregokolwiek z autorów. W szczególności opinie redakcji są niezależne od opinii przedstawianych przez któregokolwiek z autorów. Krótko mówiąc, to autorzy są odpowiedzialni za treści przez nich przedstawiane. Wszystkie błędy zostały popełnione celowo, nie licząc błenduff popełnionych przez autorów artykułów, a sprawdzanych przez korektę o drugiej w nocy, kiedy to pojęcie bycia błędem, a w ogólności egzystencji jako takiej, staje się bardzo rozmyte i wysoce nietrywialne. Czytając ten tekst czytelnik wyraża zgodę na używanie jego danych personalnych i własności osobistej przez redakcję do dowolnych celów. Produkt naturalny, zawartość: E123, E330, E586, E666, E749382749, składniki o kolorach identycznych z naturalnymi. Ewentualne powstanie osadu na dnie jest spowodowane dodatkiem soków owocowych.

(C)opyright by magazyn Receptor. Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie bez zgody redakcji materiałów zawartych w magazynie jest zabronione.

Receptor, numer 1, październik 2002 (nieopublikowany) - post-mortem release, ku uczczeniu pamięci projektu, dnia 16 listopada 2002 roku sporządzona, z małym dodatkiem dnia 17 czerwca 2004 roku dodanym. Layout & design is (c)opyright by Ryszard Paweł Kostecki.

Receptor - czyli niezależny magazyn artystyczno-intelektualny dla ludzi czujących i myślących - był pomysłem i projektem dwojga ludzi - Ryśka Kosteckiego, oraz Łukasza Degórskiego. Projekt ten - ambitny w założeniach - zrealizowany został w prawie stu procentach (nawet przygotowane już były vlepki i plakaty reklamowe), nie doczekał się jednak publikacji i swych narodzin, głównie z utraty przez nas - redaktorów półnaczelnych - wiary w sens zajmowania się nim. Niemniej jednak - ponieważ to, co stworzyliśmy było (względnie) niezłe - publikuję ten preview (post-mortem) beta-release. (rpk)