[Początek]   Etap 1  [Etap 2]  [Etap 3]  [Etap 4]


Spływ Krutynią - etap 1
Warpuny - Jezioro Dłużec

Żeby uniknąć tradycyjnych letnich tłumów (czasem do 300 kajaków na wodzie jednocześnie), wybraliśmy na nasz spływ Krutynią nietypową jesienną porę - ostatni weekend października. Trafiliśmy doskonale - pogoda dopisała, było dość ciepło, 10-15C, i poza jednym przedpołudniem mżawki nie padało. Za to całą rzekę mieliśmy dla siebie - przez 4 dni spotkaliśmy na niej tylko kilka rybackich łódek.

Poza sezonem letnim działa jedynie kilka większych wypożyczalni kajaków. My umówiliśmy się z oferującym całoroczny serwis AS Tour. W piątek 22.10 wieczorem przyjechaliśmy do wsi Krutynia i przenocowaliśmy w namiocie rozbitym na terenie wypożyczalni, między stojakami pełnymi kajaków i canoe. O świcie sprawnie zwinęliśmy biwak i około 9 wyruszyliśmy firmowym busikiem do punktu startowego spływu.



LMK001 [96.6/140.4km] Warpuny. Plaża wiejska nad J. Warpuńskim. Początek spływu.


Większość grup zorganizowanych rozpoczyna spływ Krutynią od stanicy wodnej PTTK w Sorkwitach. Rzeka, choć wąska, jest jednak spławna (i to bez konieczności pokonywania zbyt wielu przeszkód) już sporo wyżej, począwszy od Jeziora Warpuńskiego. Tam właśnie, na plaży wiejskiej w Warpunach, wysadził nas busik AS Tour.

Zaczynamy spływ: sprawnie zawijamy nasz ekwipunek w foliowe worki, ładujemy kajak i około 10.30 (???) ruszamy, nieco zaniepokojeni zaciągajacym się powoli chmurami niebem.

Dokładna pozycja naszego punktu startowego wg. GPS: 4.09.2003, 10h27m38s CET, współrzędne w układzie WGS84: 54°15.867'N, 17°35.981'E.


LMK002 [?km] Zyndaki, most drogowy. Przesmyk pomiędzy J. Warpuńskim a J. Zyndackim


Po kilkunastu minutach docieramy do końca J. Warpuńskiego, przepływamy pod mostem drogowym w Zyndakach i krótkim przesmykiem wypływamy na J. Zyndackie. Na brzegu mijamy znak obwieszczający "oficjalny" początek szlaku Krutyni.



LMK003 [94.7/138.5km] Poł. kraniec J. Zyndackiego. Początek kanału (strugi ?)


Trawersujemy szybko niewielkie J. Zyndackie i na jego południowym krańcu wypływamy na pierwszy dłuższy odcinek rzeki.


LMK004 [?] Zastawka (może mostek ?)


Zaraz za wlotem kanalu mijamy resztki starej zastawki (widocznej na zdjęciu powyżej), potem pozostałości jakiejś konstrukcji. Dalej przeszkód już nie ma, rzeka meandruje przez pola i łąki. Koryto ma 2-3m szerokości, jest płytkie ale wystarczająco głębokie nawet dla naszego obładowanego kajaka.


LMK006 [] Mostek (obok wyszynku)



Mijamy mostek, charakter strugi nieco się zmienia - brzegi są wyższe, koryto węższe, miejscami kajak ledwo się mieści między rosnącymi na brzegach drzewami. Nie ma jednak żadnych zatorów, prawdopodobnie zostały usunięte przez innych kajakarzy.


LMK007 [137,2km] Wypływ na J. Gielądzkie (płn. kraniec)


Dopływamy do dużego Jeziora Gielądzkiego. Przy ujściu do jeziora przeszkoda - drogę zagradza niefortunnie ustawiony pomost, pas wody między nim a trzcinami jest tak płytki że szorujemy dnem w mule. Z trudem przepychamy kajak na otwartą przestrzeń.


LMK008 [km] Sorkwity. Poł. kraniec J. Gielądzkiego, most kolejowy.


Na J. Gielądzkim trochę dokucza nam wiatr, mamy kłopoty z utrzymaniem stałego kursu. Zygzakując lekko mijamy wyspę w środku jeziora i po kolejnej pół godzinie docieramy do mostu kolejowego na południowym krańcu jeziora.



LMK009 [] Sorkwity, most drogowy na trasie Mrągowo - Biskupiec.


Kilkadziesiąt metrów dalej (??) szeroką i spokojną rzeką docieramy do mostu drogowego w Sorkwitach ...


LMK010 [] Sorkwity betonowy mostek.


... a nieco dalej przepływamy pod betonową kładką dla pieszych


LMK011 [129.5km] Wypływ na J. Lampackie.


Drzewa przed nami przerzedzają się przed ujściem do Jeziora Lampackiego. Po lewej stronie między drzewami prześwitują masywne kształty zamku w Sorkwitach, siedziby stanicy wodnej PTTK. Niestety kilkadziesiąt metrów przed jeziorem trafiamy na kamienistą płyciznę i grzęźniemy na niej. Musimy wysiąść z kajaka i holować go kilka metrów, moczenie nóg w zimnej wodzie nie należy do przyjemności. W końcu przebijamy się do J. Lampackiego i płyniemy dalej nie zatrzymując się już przy widocznym z lewej nabrzeżu stanicy.



LMK012 [127.7km] Połączenie J. Lampackiego z J. Lampasz (rozlewisko)


Dalej wiosłujemy bez spokojnie i bez przeszkód, nieco wręcz nudnawo. Za to możemy podziwiać piękne jesienne widoki - rude trzciny i kolorowe drzewa na tle czarnej tafli wody. Pogoda trzyma się nieźle - jest pochmurno, ale nie pada.

Szlak prowadzi nas kolejno do przesmyku z J. Lampackiego na niewielkie jeziorko - rozlewisko ...


LMK013 [127.9km] Połączenie J. Lampackiego z J. Lampasz (rozlewisko). Głodowo.


... a z niego na J. Lampasz.


LMK014 [~] Prom na J. Lampasz


Płyniemy przez otoczone pięknymi lasami J. Lampasz. Po prawej mijamy przystań nieczynnego poza sezonem promu.


LMK015 [123.4km] Koniec J. Lampasz. Rancho "Zielony koń". Początek strugi Sobiepanki.


Na końcu J. Lampasz robimy postój na rozprostowanie kości. Na brzegu pasą się konie z sąsiedniego rancha. Nie zwracają na nas uwagi, my również ich nie niepokoimy. Po szybkim posiłku wsiadamy z powrotem do kajaka.


LMK016 [] Mostek.


Kolejny odcinek trasy prowadzi Strugą Sobiepanką, bo taką nazwę nosi ten odcinek Krutyni. Rzeczka jest dość szeroka i wartka, nieco kamieni na dnie, ale nie sprawiających zagrożenia. Zalesione brzegi, ładne widoki, żadnych poważnych przeszkód, tylko pogoda zaczyna się psuć, chmury ciemnieją i zbiera się na deszcz.


LMK017 [~] Wypływ na J. Kujno.


Przepływamy przez kolejne niewielkie rynnowe jeziorko, J. Kujno...


LMK018 [120.8km] Koniec J. Kujno.


...i wiosłujemy dalej szeroką i leniwą rzeczką - "Grabówką".


LMK019 [~] Borowe. Most na drodze nr 600.


Szlak jest na tyle uczęszczany, że miejscami mijamy reklamy umieszczone bezpośrednio nad rzeką!


LMK020 [119.4km] Początek J. Dłużec.


Około 17 (?? - sprawdzic na GPS) docieramy do kolejnego większego Jeziora Dłużec. Pogoda psuje się ostatecznie i zaczyna coraz intensywniej padać.


LMK021 [~] Biwak.


Decydujemy że nie ma sensu moknąć i znajdujemy wygodny biwak na lewym brzegu J. Dłużec. Przepłynęliśmy około XXXkm, na pierwszy dzień wystarczy. Rozbijamy pośpiesznie biwak i chowamy się w namiocie. Mimo późnej pory, noc jest ciepła i przyjemna.




[Początek]   Etap 1  [Etap 2]  [Etap 3]  [Etap 4]


  Szlak rzeki Krutyni - spływ kajakiem. Text copyright (c) 2004 by MG, JR. Photo copyright (c) 2003 by JR.
Web version 20040329 copyright (c) 2004 by AW2P2.Kontakt z redakcją: aw2p2@fuw.edu.pl.