Przede wszystkim musimy rozgraniczyć dwa osobne etapy ,,podłączania'':
Komputer uzyskuje kontakt z Internetem.
Łączymy się z jego pomocą z naszą skrzynką pocztową lub inną usługą.
Na obydwu etapach mogą pojawić się pojęcia ,,konta'' i ,,dostępu'', mają jednak zasadniczo różne znaczenie.
Pierwsze ,,konto'' powinniśmy mieć na serwerze, do którego dodzwaniamy się przez modem.
Jeśli dodzwaniamy się do komputera dostawcy usług internetowych, u którego wykupiliśmy konto,
to wprowadzenie nazwy użytkownika i hasła przed nawiązaniem połączenia ma potwierdzić, że mamy
prawo korzystać z tego numeru telefonu i połączenia. Jeśli korzystamy z ogólnodostępnego numeru
telefonicznego dostępu do Internetu, to identyfikacja przestaje mieć sens. Mimo to
w przypadku numeru 0-202122 w Polsce
proszeni jesteśmy o wpisanie, powszechnie znanych, nazwy użytkownika i hasła -- obydwa ,,ppp''.
Ten pierwszy etap ,,podłączania'' nie występuje w ogóle w przypadku komputera połączonego z Internetem
łączem stałym (zwykle w pracy lub na uczelni, użytkownikom prywatnym taką możliwość zaczynają oferować
telewizje kablowe).
Dopiero od momentu, gdy siedzimy przed podłączonym do Internetu komputerem, zaczyna się,
zupełnie niezależny, drugi etap. Jeśli będzie to korzystanie z poczty, to aby dostać się do naszej skrzynki,
ponownie będziemy musieli podać nazwę użytkownika i hasło, ale tym razem dane te
dotyczyć będą naszej skrzynki pocztowej. Nie mają one nic wspólnego
z kontem, które pozwalało nam na łączenie się z Internetem przez modem. Nawet jeśli obie usługi,
czyli łączenie z Internetem przez telefon oraz obsługę skrzynki pocztowej, wykupiliśmy w tej samej firmie,
przynajmniej hasła nie powinny być jednakowe.
Poniżej opiszemy, jak uzyskać dostęp do Internetu i konto pocztowe, minimalizując koszty.