Zlutowałem "prawdziwy" kocioł rurowy z paleniskiem otoczonym wodą. Stojak i płomieniówki zlutowałem srebrem, a resztę - części nie stykające się z ogniem - cyną.
Niestety, tak mi się spieszyło, że zrobiłem wnętrze ze zbyt cienkiej blachy - zgodnie z przepowiedniami moich kolegów "wypukneło" się ono przy próbie ciśnieniowej.
Być może będę używał tego kotła; mam nadzieję, że do jakiś 4 atmosfer wytrzyma ciągłą pracę.
Wyposarzyłem go w wewnętrzną przepustnicę. w zasadzie jestem z tego zadowolony, jedynie przepust pręta regulacyjnego trochę przecieka, ale to kwestia wymiany uszczelki.
Niestety, wciąż nie mam palnika. Planuje opalać mój model metanolem - próby z kształtnym palnikiem skończyły się jednak niepowodzeniem.
Największy problem polega chyba na tym, że chciałbym paliwo czerpać ze skrzyni na węgiel, która nie jest ani blisko ani poniżej paleniska. Próby z knotami w rurce wypadły dla takiej ich długości słabo i prawdopodobnie będzie potrzebne jakieś dziwne rozwiązanie..
![]() |
Oto konstrukcja mojej przepustnicy. Przepływ pary można zablokować dociskając kulkę (Φ4) do gniazda sferycznego poprzez wkręcanie pręta regulacyjnego. Kulka odsuwa się od gniazda po działaniem sprężyny (nienarysowanej). |









Zainspirowany rozwiązaniem ze strony Henk Bunte building Live Steam locomotives postanowiłem zaprojektować kocioł łatwy w konstrukcji - "rozpięty" na wyciętych z blachy ramach.