Kamienio³om w Jaworznie
5-6.04.2003

Na pierwszy weekend kwietnia 2003 pojecha³em z dwoma kolegami, Markiem Staszczykiem i Krisem Soko³owskim, ponurkowaæ w zalanym kamienio³omie w Jaworzno-Szczakowej, czyli popularnie na tzw. "Koparkach". Wycieczka do kamienio³omu nie by³a wbrew pozorom aktem rozpaczy - miejsce jest dobrze znane w ¶rodowisku nurkowym i uwa¿ane za interesuj±ce. Jeszcze w latach 90-tych obiekt by³ aktywnie eksploatowany i oczywi¶cie suchy, chocia¿ utrzymanie go w tym stanie wymaga³o sta³ej pracy pomp odprowadzaj±cych gromadz±ce siê szybko wody gruntowe. Jego dzia³alno¶æ najwyra¼niej nie by³ rentowna, bo zalega³ z op³atami za energiê elektryczn±. Zak³ad energetyczny j± dostarczaj±cy grozi³ wy³±czeniem pr±du, najwyra¼niej jednak dyrekcja kamienio³omu nie uwierzy³a i nie zap³aci³a na czas. Jak siê okaza³o, nies³usznie - przed którym¶ weekendem pr±d naprawdê odciêto, pompy odwadniaj±ce zamar³y i robotnicy którzy w poniedzia³ek przyszli do pracy zobaczyli ju¿ tylko czubki olbrzymich koparek wystaj±cych ponad powierzchniê nowego jeziora (tak przynajmniej g³osi lokalna legenda).

Kamienio³omu nigdy ponownie nie osuszono, za to zosta³ odkryty i szybko doceniony przez ¶l±skich nurków. Akwen jest spory, w zale¿no¶ci od stanu wody 14-20m g³êboki, i generalnie bardzo czysty - woda ma przejrzysto¶æ od kilku do nawet kilkunastu metrów. Z uwagi na ¼ród³a wód gruntowych, zbiornik ma zawsze sta³± nisk± temperaturê - ok. 6C, ale te¿ nie zamarza zim± i mo¿na w nim nurkowaæ ca³y rok. Pod wod± wielk± atrakcj± s± same koparki, rzeczywi¶cie olbrzymie, plus pozosta³o¶ci innych instalacji kamienio³omu. Dla wygody przyje¿d¿aj±cych, na brzegu powsta³a baza nurkowa z dzia³aj±c± sprê¿ark±, wypo¿yczalni± sprzêtu i ma³± gastronomi±. Nie bez znaczenia dla go¶ci z Warszawy jest te¿ stosunkowy szybki dojazd szos± katowick±, nawet przy rozs±dnej je¼dzie mo¿na siê do Jaworzna dostaæ w nie d³u¿ej ni¿ 4 godziny.

My sami wyruszyli¶my z Warszawy w sobotê oko³o 12, przy w miarê rozs±dnej pogodzie. Po drodze pojawi³y siê pewne trudno¶ci, pogoda niestety troszeczkê siad³a - zaczê³o praæ ¶niegiem... A ju¿ na miejscu okaza³o siê ¿e poziom wody jest bardzo niski i ¿eby siê do niej dostaæ, trzeba w ca³ym bardzo ciê¿kim zimowym ekwipunku zej¶æ 5m po pionowej drabince, a na koniec skoczyæ z chybotliwej platformy. Te drobne przeszkody nie zniechêci³y nas oczywi¶cie (jak mówi motto Sp³ywu Twardzieli w którym wszyscy brali¶my udzia³ kilka tygodni wcze¶niej, "Twardym trzeba byæ, nie miêtkim") i zanurkowali¶my. Z du¿ym zainteresowaniem obejrza³em zatopion± maszyneriê (nie by³em w Jaworznie nigdy wcze¶niej), plus parê dodatkowych atrakcji dodanych ju¿ przez samych nurków - rowery, ¶wi±teczne choinki i ró¿ne podobne "pami±tki".

Przenocowali¶my w odleg³ym o parê kilometrów hotelu "Wodnik" i drugie nurkowanie zrobili¶my nastêpnego dnia rano. Tym razem po raz pierwszy zszed³em pod wodê ze sprzêtem fotograficznym! Kilka tygodni wcze¶niej sprowadzi³em ze Stanów obudowê wodoszczeln± Ikelite do mojego wys³u¿onego Nikona F90X, i wizyta w Jaworznie da³a okazjê do przetestowania ca³ego zestawu w warunkach bojowych, wcze¶niej u¿ywa³em go tylko na p³ytkiej wodzie na basenie. Mimo ¿e nie mia³em jeszcze wodoszczelnej lampy b³yskowej i posi³kowali¶my siê tylko daj±c± nieprzyjemnie punktowe ¶wiat³o latark±, rezultaty by³y ca³kiem zadawalaj±ce, przynajmniej jak na pierwsze spotkanie z podwodn± fotografi±. Poni¿ej zamieszczam ma³± galeriê:


Wielki okoñ Przy podwodnych ska³ach Marek wisi przy wielkim ramieniu koparki



Wewn±trz olbrzymiej ³y¿ki koparki W kabinie koparki Na siedzeniu kierowcy



Przy transformatorowni Pozosta³o¶ci instalacji kamienio³omu Marek przy ¶wi±tecznej choince

Gdy po 3 kwadransach wyszli¶my zmarzniêci z wody, powita³y nas skrajnie nieprzyjazne warunki - zerwa³ siê lodowaty wiatr, zacinaj±cy rzadkim ¶niegiem. Zanim zdj±³em skafander, zd±¿y³y zamarzn±æ mi gwinty automatu oddechowego i mia³em trudno¶ci z rozmontowaniem sprzêtu. Uznali¶my wiêc, ¿e na razie wystarczy nam ju¿ nurkowych atrakcji i wrócili¶my wczesnym popo³udniem do Warszawy, licz±c ¿e nastêpne wiosenne weekendy bêd± ju¿ mniej, nazwijmy to, "orze¼wiaj±ce".



Janusz Rosiek, 22.03.2004


Strona foto   |   Autor   |  Kursy nurkowania