A mówiłeś, że wiesz co to było, ty... ty... kłamco! - krzyknął profesor. Ty jednak byłeś już poza zasięgiem jego ciosów, kryjąc się na sali gimnastycznej. Tam jednak wpadłeś z deszczu pod rynnę, bowiem wpadłeś na profesor Przybysz. W stanie ciężkim zostajesz odwieziony do szpitala.