Gołdapa nie jest tak uczęszczanym szlakiem kajakowym jak inne mazurskie rzeki, choćby pobliska Rospuda. Trochę więc trudniej zorganizować spływ od strony logistycznej - wypożyczalni kajaków jest mniej i nie działają na tak szeroką skalę jak duże firmy obsługujące np. imprezy na Krutyni czy Czarnej Hańczy. Mimo to jak zwykle poszukiwania w Google pozwoliły na znalezienie właściwego kontaktu - sprawnej i skutecznej pomocy udzielił nam mieszkający w Gołdapi pan Andrzej Juchniewicz (tel 0 87 6153470). Warto zresztą dodać że p. Andrzej pomaga w organizowaniu różnych imprez turystycznych w swoim regionie, nie tylko spływów kajakowych.

Wyruszyliśmy z Warszawy w środę 25 maja wieczorem, i już po północy dotarliśmy do Gołdapi. Za radą pana Juchniewicza, planowaliśmy biwak na campingu nad jeziorem Gołdap, okazał się jednak zamknięty na głucho - nic dziwnego, przyjechaliśmy w w środku nocy i poza sezonem... Rozbiliśmy więc namiot po prostu na skraju położonej kilkaset metrów dalej łąki i przespaliśmy kilka pozostających do rana godzin. Rano pozbieraliśmy się sprawnie, zachęceni piękną słoneczną pogodą, i około 9 byliśmy już w wiosce XXX, gdzie mieliśmy zostawić nasz samochód i spotkać p. Andrzeja.

Przepakowaliśmy nasz sprzęt do furgonetki transportującej kajak i wyruszyliśmy. W przeciwieństwie do wszystkich naszych dotychczasowych spływów, nie dysponowaliśmy porządnym przewodnikiem po rzece. W księgarniach czy sieci dostępne są tylko bardzo niedokładne i przestarzałe opisy samej Gołdapy, począwszy od wypływu z J. Gołdap, natomiast w ogóle nie ma opisów jej górnego biegu, czyli rzeki Jarki. Pan Juchniewicz woził czasami kajakarzy na Jarkę, zazwyczaj jednak zaczynali oni spływ stosunkowo niedaleko jeziora, my natomiast tradycyjnie chcieliśmy zacząć jak najbliżej źródeł rzeki, a najlepiej przepłynąć cały nadający się do żeglugi odcinek. Całe przedpołudnie jeździliśmy więc polnymi drogami wzdłuż Jarki, w górę jej biegu, sprawdzając jej szerokość i głebokość przy kolejnych mostach.

Zaczęliśmy od bardzo malowniczego i samego w sobie wartego wizyty wiaduktu kolejowego na nieczynnej linii kolejowej Gołdap-Juchnajcie (tej samej której częścią są też sławne wiadukty w Stańczykach). Z jego szczytu mieliśmy po raz pierwszy podziwiać "naszą" rzekę:

Ponieważ stan wody w Jarce pod wiaduktem wydawał się wysoki, pojechaliśmy dalej - do mostu w okolicy wsi Kałki, który p. Juchniewicz wspominał jako najwyższy punkt startowy spływów organizowanych przy jego pomocy. I w Kałkach rzeka wyglądała na spławną ze sporym zapasem, więc polnymi drogami - bardzo niewygodnymi ale za to prowadzącymi przez wyjątkowo piękne łąki - ruszyliśmy dalej. Zajrzeliśmy jeszcze na mosty w Górnem i w Żelazku, i ostatecznie zdecydowaliśmy się na start przy moście w Pogorzeli, niedaleko drogi krajowej XXX-YYY.

LMK001 [~] Pogorzel. Mostek. Start.

Jarka w okolicach Pogorzeli przypominała szeroki na 2-3m i głęboki nie więcej niż 30-40cm rów melioracyjny.

Dokładna pozycja naszego punktu startowego wg. GPS: 4.09.2003, 10^h27^m38^s CET, współrzędne w układzie WGS84: 54°15.867'N, 17°35.981'E.

LMK002 [~] Żeremie/tama/zator.

Po...

LMK003 [~] też chyba jakiś zator, (chyba, że lmk2 to kładka)

T...

LMK004 [~] Zator okolice wsi Żelazki.

Po...

LMK005 [~] zator

Po...

LMK006 [~] zator

Po...

LMK007 [~] Koniec odcinka zatorów, w tym miejscu opuszczamy na wodę kajak po przeciąganiu przez łąkę.

Po...

LMK008 [~] Most drogowy Babki-Żelazki.

Po...

LMK009 [~] Lmk pod linią energetyczną (ale po co zaznaczony ?)

Po...

LMK010 [~] ?

Po...

LMK011 [~] Na mapie dopływ/kanał z lewego brzegu k. wsi Górne/Bronisze (czy o to chodziło ?)

Po...

LMK012 [~] Górne, most drogowy.

Po...

LMK013 [~] Coś ok. Bronisz (na mapie skarpa i dopływ)

Po...

LMK014 [~] Most drogowy tuż przy biwaku w pobliżu miejsc. Kałki

Po...

LMK015 [~] Biwak wieczorem.

Po...