Na początek parę ważnych uwag:
- akumulatorków "zamkniętych" nie należy nadmiernie ładować,
powoduje to ich nieodwracalne uszkodzenie przy "gazowaniu";
- akumulatorków Li-ion nie wolno nadmiernie ładować, ogrzewać, ani zwierać,
bo mogą wybuchnąć;
- akumulatorków Ni-MH nie należy ładować prądem stałym - to może
je uszkodzić, nawet jeśli ten prąd ma małe natężenie - należy je
ładować impulsami prądu (choćby z prostownika _jednopołówkowego_);
- Ni-MH mają niższe napięcie końcowe przy ładowaniu - chyba poniżej 1.5V
przy małym prądzie - praktycznie nie widać końca ładowania!
- Ni-Cd mają większy efekt pamięci - należy je często rozładowywać
"do końca" (np. do 0.9V/ogniwo), Ni-MH można 10 razy rzadziej, i nie
należy zbyt często rozładowywać poniżej 1.1V, ponieważ zmniejsza
to ich trwałość (rozładowywanie za każdym razem do 0.9V - takie,
jakie bywa zalecane dla Ni-Cd - zmniejsza kilkakrotnie trwałość Ni-MH)
- w końcowej fazie ładowania akumulatorki się nagrzewają (na skutek
rekombinacji wodoru i tlenu), co powoduje spadek napięcia - ładowarki
procesorowe wykrywają moment, gdy napięcie osiąga maksimum i wtedy się
wyłączają
- długie przechowywanie akumulatorków bez używania pogarsza ich
parametry, potrzeba kilku cykli ładowania-rozładowania, by je poprawić
- akumulatory (nawet ołowiowowe) nie mogą pracować wyłącznie buforowo
(to znaczy być jako rezerwa na wypadek braku prądu w sieci, i doładowywać
się do stałego napięcia za każdym razem jak prąd na nowo jest) - muszą od
czasu do czasu być rozładowane i na nowo naładowane, żeby miały dobre parametry
- no i chyba każdy wie, że akumulatory ołowiowowe nie lubią, jak je
przechowywać w stanie rozładowanym - krystalizuje się trudno rozpuszczalny
siarczan ołowiu, który utrudnia kontakt płyt z elektrolitem
- głębokie rozładowanie szkodzi również akumulatorkom manganowym
i trochę Ni-MH
Najważniejsze rodzaje akumulatorów:
- ołowiowe (inaczej kwasowe)
(+)PbO2/PbSO4, (-)Pb/PbSO4, elektrolit H2SO4;
najstarsze (wynalazł je Plante w 1859 r.), a jednocześnie
najczęściej stosowane akumulatory - np. w samochodach;
nadmierne rozładowanie, i przechowywanie słabo naładowanych powoduje
tworzenie się trudnorozpuszczalnych kryształów PbSO4;
elektrody z ołowiu, z dodatkami polepszającymi wytrzymałość
mechaniczną: najczęściej antymon (Sb, około 8%; problem: antymon
powoduje większe gazowanie przy ładowaniu i większe samowyładowanie),
ostatnio wapń (Ca, ułamek %; problem: akumulatorom jeszcze bardziej
szkodzi głębokie wyładowanie);
ostatnio konstruuje się je w wersji zamkniętej - np. żelowej
(elektrolit zmieszany z krzemionką (SiO2), zmniejszona ilość elektrolitu
tak, by zostawały "dziury" - po to, żeby elektrolit nie mógł się wylać
nawet po rozbiciu obudowy, i żeby tlen i wodór powstające głównie podczas
ładowania mogły się ze sobą połączyć);
skonstruowano też akumulatory z elektrolitami takimi, jak HBF4 i H2SiF6,
których sole ołowiu są łatworozpuszczalne - przy rozładowaniu elektrody
(Pb, PbO2) rozpuszczają się, dlatego (+) jest z PbO2 na węglu, przy ładowaniu
Pb i PbO2 wydzielają się roztworu; ryzyko skażenia środowiska solami ołowiu;
- żelazowo-niklowe (Ni-Fe)
(+)NiO.OH/Ni(OH)2, (-)Fe(OH)2/Fe(OH)3, elektrolit KOH;
wynalezione przez Edisona, obecnie prawie nie używane z powodu
dużego gazowania - na żelaznej elektrodzie łatwo wydziela się wodór
(z tego powodu nie można ich wykonać w wersji zamkniętej);
na niklowej elektrodzie reakcja zachodzi bez istotnych zmian struktury
kryształów (dochodzi tylko atom wodoru), co zwiększa jej trwałość;
dotyczy to również innych akumulatorów z elektrodą niklową; nadmierne
naładowanie zmienia strukturę krystaliczną, co powoduje obniżenie
napięcia, i jednocześnie przyśpiesza niszczenie elektrody;
- kadmowo-niklowe (Ni-Cd)
(+)NiO.OH/Ni(OH)2, (-)Cd/Cd(OH)2, elektrolit KOH;
wynalezione przez Jungnera, zawierają silnie trujący kadm, z tego
powodu próbuje się je zastąpić innymi; dobrze wytrzymują głębokie
rozładowanie; przypisuje się im efekt pamięci - że jeśli akumulator
nie zostanie całkowicie rozładowany, to traci część pojemności - to
jest bardziej mit niż prawda;
- wodorkowo-niklowe (Ni-Mh)
(+)NiO.OH/Ni(OH)2, (-)H (zwykle w LaNi5)/H2O, elektrolit KOH;
ze względu na koszt zamiast LaNi5 często używa sie stopu niklu (Ni),
kobaltu (Co), manganu (Mn) i glinu (Al);
- litowo-jonowe (Li-ion)
(+)Li na różnych (CoO2, NiO2, MnO2), (-)Li (na C6), elektrolitem jest
substancja przenosząca jony litu, w rozpuszczalniku organicznym;
wysokie, w porównaniu z innymi akumulatorami, napięcie: około 3.6V;
największa z dostępnych w handlu gęstość energii;
małe samowyładowanie;
nadmierne naładowanie, ogrzewanie, lub zwarcie może być niebezpieczne;
zbyt głębokie rozładowanie powoduje zniszczenie akumulatora - nie
daje się on więcej naładować;
zwykle połączony z elektroniką sterującą ładowaniem i
rozładowaniem, aby chronić akumulator;
- manganowo-cynkowe (Mn-Zn)
(+)MnO2/MnO.OH, (-)Zn/Zn(OH)2, elektrolit KOH;
napięcie 1.5V (tak, jak zwykłe "baterie"), małe samowyładowanie;
mała trwałość - około 100 cykli, jeśli unika się głębokiego
wyładowania, zaledwie 30, jeśli rozładowuje się całkowicie.
Mechanizmy powodujące zużycie lub niszczenie akumulatorów:
- uszkodzenia mechaniczne - na skutek uderzenia (szkodzi to wszystkim,
nawet małym akumulatorom - nie należy ich upuszczać na podłogę, bo
może pęknąć obudowa, lub jakiś element konstrukcji wewnętrznej -
wiele typów akumulatorów ma elektrody z materiału o dużym ciężarze
właściwym i małej wytrzymałości); akumulatory z płynnym elektrolitem
są bardziej wrażliwe (bo łatwo dochodzi do przemieszczenia elektrod)
i na dodatek może im szkodzić im praca w niewłaściwym położeniu,
jeśli prowadzi to do zetknięcia się elektrolitu z odrębnych cel (bo
to oznacza zwarcie) lub wylania elektrolitu z akumulatora, lub nawet tylko
nie zapewnia ciągłego zanurzenia elektrody w elektrolicie (bo wtedy
część elektrody nie uczestniczy w działaniu akumulatora);
- nadmierne nagrzanie, które może nastąpić na skutek:
- zwarcia akumulatora, bądź bardzo dużego prądu płynącego przez
jakiś czas (jaki, zależy od prądu); akumulatory mają zwykle mały
opór wewnętrzny, dlatego prąd zwarcia jest dla nich niebezpieczny;
- ładowania naładowanego akumulatora dużym prądem - akumulator nie
może już zamieniać energii elektrycznej na chemiczną, wiec zamienia
ją na ciepló;
- rozładowania wyładowanego akumulatora dużym prądem - zmienia się
znak napięcia na akumulatorze, i zaczyna on pobierać energię z układu,
zamieniając ją na ciepło (zwykle nie może w nim zachodzić reakcja
elektrochemiczna magazynująca energię przy odwrotnym znaku napięcia);
to nagrzanie może spowodować wyparowanie elektrolitu, lub degradację
albo nawet stopienie elektrod; w przypadku akumulatorów litowych może to
(i nie tylko to) prowadzić do eksplozji;
- zużycie elektrod, które może nastąpić przez:
- utratę masy (okruchy elektrod odrywają się na na skutek gazowania,
lub jeśli reakcja wydzielania materiału elektrody tworzy go w postaci
skrajnie porowatej - zdarza się to na skutek ładowania prądem stałym);
poza zmniejszaniem pojemnosći na skutek utraty z elektrody substancji
czynnej może się zdarzyć, jeśli elektrolit jest ciekły, że na dnie
naczynia nazbiera się tyle okruchów z elektrod, że doprowadzi to do
zwarcia elektrod; jeśli akumulator można rozmontować, to obsługa może
temu zapobiec przez systematyczne czyszczenie naczynia; nowsze akumulatory
chroni przed tym użycie żelu zamiast ciekłego elektrolitu lub separatory
elektrod, które nie pozwalają opadać okruchom masy elektrod;
- wypaczenie elektrod (złaszcza płyt dodatnich w akumulatorach
ołowiowych), prowadzące do ich zetkniecią się z drugą elektrodą
i w rezultacie zwarcia akumulatora (z tego powodu akumulatory ołowiowe
mają płyty dodatnie zawsze pomiędzy ujemnymi - to zmniejsza paczenie);
- zmianę struktury (degradację) elektrody, zmniejszającą dostęp do
substancji uczestniczących w magazynowaniu energii - na skutek tworzenia
się dużych kryształów (np. siarczanu ołowiu w akumulatorach
ołowiowych, tlenków metali w alkalicznych, metalu), lub zamykania por;
- zatrucie elektrody (przez przeniesienie materiału z drugiej elektrody,
bądź zatrucie substancjami z zewnątrz, albo wytworzonymi na skutek
ubocznej reakcji) - powoduje, że obok normalnych reakcji zachodzą inne,
które nie uczestniczą w magazynowaniu energii, bądź powodują
samowyładowanie akumulatora; ogniwo cynkowo-miedziowe zatruwa się, gdy
do elektrody cynkowej przedostanie się miedź, akumulator ołowiowy ulega
zatruciu antymonem dodawanym do elektrod dla polepszenia wytrzymałości -
w obu przypadkach prowadzi to do samowyładowania akumulatora;
w akumulatorach otwartych, jeśli nie zniszczył ich wypadek lub błędy
obsługi, to zużycie elektrod było ograniczeniem ich trwałości;
- zamknięcie akumulatora chroni go przed zatruciem z zewnątrz, i przed
wylaniem się elektrolitu, natomiast powoduje nowe problemy z gazowaniem:
w otwartym akumulatorze wystarczyło zadbać o odpowiednią wentylację
pomieszczenia (żeby nie gromadził się wodór), i o dolewanie wody do
akumulatora; zamknięty wydzielające się gazy mogą rozsadzić, często
powodując przy tym wyciek elektrolitu; aby temu zapobiec dodano wentyl
bezpieczeństwa, który wypuszczał nadmiar gazów, a nie wypuszczał
elektrolitu; wcześniej jednak produkowano akumulatory Cd-Ni w postaci
"tabletek" bez takiego wentyla, które szybko ulegały uszkodzeniu;
- ładowania akumulatora - jeśli próbuje się do naładować do pełna,
zwykle powoduje gazowanie - prąd rozkłada wodę na wodór i tlen; wentyl
bezpieczeństwa wypuszcza je, ale to powoduje stopniową utratę wody
z elektrolitu, której w akumulatorze zamkniętym nie ma jak uzupełnić;
żeby odzyskiwać wodę traconą przez elektrolizę, trzeba wodór i tlen
z powrotem łączyć, zamiast wypuszczać je przez wentyl (nazywa się to
rekombinacją); spróbowano w górnej części akumulatora ołowiowego
umieszczać katalizator, żeby tam następowała rekombinacja, ale
wydajność była za mała;
skuteczniejsza okazała się rekombinacja na jednej z elektrod, uzyskana
w ten sposób, że elektrody mają asymentrię pojemności, dzięki czemu
najpierw na jednej wydziela się gaz, przepływa do drugiej, i tam reaguje
z nią - dzięki temu na tej drugiej gaz się nie wydziela (przykłady:
akumulator Ni-Cd, elektroda kadmowa ma większą pojemność, więc przy
ładowaniu wydzieła się jedynie tlen na elektrodzie niklowej, przepływa
do kadmowej, i tam utlenia kadm, dzięki czemu prąd ładowania zamiast
spowodować wydzielanie się wodoru może redukować kadm; akumulator Ni-MH
ma nadmiar wodoru, więc wodór przepływa do elektrody niklowej i tam
utlenia się zamiast niklu, dzięki czemu nie wydziela się tam tlen);
te mechanizmy ochrony akumulatora przed skutkami nadmiernego ładowania
mają ograniczoną skuteczność - jeśli prąd ładowania będzie większy,
niż szybkość rekombinacji, to nastąpi gazowanie,
prowadząc do ubytku elektrolitu, i to będzie nieodwracalne uszkodzenie;
niektóre firmy produkujące akumulatory podają, jakim prądem można
ładować akumulator w sposób ciągły, i dla akumulatorków o rozmiarach
baterii R6 są to prądy od pojedyńczych mA do dziesiątek mA:
- SAFT - prąd około C/40, wyjątkowo seria VHT, specjalnie dostosowana
do ciągłego ładowania i podwyższonej temperatury, wytrzymuje ciągły
prąd 55mA mając pojemność 1100mAh;
- Sanyo i Panasonic zalecając doładowanie akumulatora mały prądem po
szybkim naładowaniu podają, że prąd ładowania ma być od C/30 do C/20,
i czas ma być ograniczony (Sanyo 0,03C przez 48h, Panasonic 20h);
- Camelion wymaga ograniczenia ciągłego prądu ładowania do 40-60mA
dla Ni-MH, i do 17-40mA dla Ni-Cd (dla ogniw R6=AA);
- Duracell wymaga ograniczenia ciągłego prądu do C/300;
wyjątkowo wrażliwe na nadmierne naładowanie są akumulatory Li-ion:
nawet prąd o natężeniu pojedyńczych mikroamperów niszczy je, jeśli
doładowuje całkowicie naładowany akumulator (powoduje reakcję, która
jest nieodwracalna, a która niszczy materiał elektrody);
dodatkowo, ładowanie akumulatora prądem stałym grozi tworzeniem
"dendrytów", które łączą elektrody powodując zwarcie akumulatora;
- akumulatory różnie reagują na nadmierne rozładowanie:
- dla każdej chemii z elektrodami z materiału stałego głębokie
rozładowanie oznacza zmianę jego struktury, i przyśpieszenie zużycia;
- NiCd są najodporniejsze, ale nawet one mogą ulec uszkodzeniu, jeśli
zostaną przebiegunowane - to znaczy napięcie na akumulatorze zmieni znak
na przeciwny (zdarza się to przy rozładowaniu baterii akumulatorów,
jeśli naładowanie było nierówne - akumulatory, które były bardziej
naładowane, rozładowują aż do przebiegunowania te mniej naładowane);
- najbardziej wrażliwe są akumulatory Li-ion - przy rozładowaniu
poniżej 2,4V utlenia się jedna z elektrod, i jest to proces nieodwracalny;
producent (Toshiba) zaleca odciąć dalszy pobór prądu z akumulatora,
gdy napięcie (pod obciążeniem) spadnie poniżej 3V;
- niektóre typy akumulatorów z Ni-Cd i Ni-MH są "elektrochemicznie
zabezpieczone" - oznacza to, że po rozładowaniu akumulatora do określonego
napięcia (1,1V dla NiCd/NiMH) określonym prądem (zwykle C/10) dalszy
przepływ takiego samego prądu przez taki czas, żeby przepłynął ładunek
równy połowie pojemnośći, nie spowoduje uszkodzenia akumulatora (nie jest
jasne, czy to uwzględnia utratę elektrolitu na skutek gazowania -
akumulator nie ma jak gromadzić ładunku, więc zachodzi w nim elektroliza
wody; niektóre akumulatory mają możliwość rekombinacji gazów i w takim
przypadku - mechanizm rekombinacji przy ładowaniu tu nie działa);
- akumulator ołowiowy w stanie głębokiego rozładowania wytwarza
na elektrodach kryształy siarczanu ołowiu, które trudno rozpuścić;
zdaje się, że większe znaczenie ma tu czas, niż napięcie;
- w akumulatorze NiCd występuje migracja kadmu, przypuszczalnie jest ona
znacznie szybsza przy głebokim rozładowaniu - kadm przedostaje się poza
elektrodę, i później tworzy "dendryty" - metaliczne połączenia między
elektrodami, zwierając w ten sposób akumulator; wypracowano techniki
naprawiania tak uszkodzonych akumulatorów przez przepalanie połączeń
impulsem prądu; obok uszkodzeń mechanicznych i cieplnych, degradacji
elektrod i utraty elektrolitu jest to jeden z głównych mechanizmów
ich uszkadzania;
- w akumulatorach Ni-Cd i Ni-MH przebiegunowanie powoduje wydzielanie
się gazów wewnątrz akumulatora i jego nagrzewanie się;
(wciąż nie mam informacji, jaki proces w Ni-MH powoduje, że szkodzi im
głębokie rozładowanie bez przebiegunowania - być może są to reakcje
uboczne materiałów elektrod, zachodzące przy niskich napięciach, i są
one nieodwracalne, powodując utratę materiału elektrody, lub zatrucie);
- w akumulatorze Mn-Zn redukcja manganu poniżej 3+ jest nieodwracalna,
głębokie rozładowanie powoduje utratę dającego się używać manganu;
- akumulatory Li-ion i Mn-Zn mają dużą skłonność do tworzenia
"dendrytów", wyrastających z elektrody ujemnej i zwierających elektrody,
co powodowało trudności z ich skonstruowaniem; z tego powodu nie udało
się skonstruować akumulatorów cynkowo-niklowych.
O "efekcie pamięci":
- odkryto go na statku kosmicznym krążacym wokół Ziemi - po dużej
ilości okrążeń, w trakcie których zużywano prąd z akumulatorów
kiedy statek był w cieniu Ziemi, i doładowywano je, gdy z niego wyszedł,
okazało się, kiedy było potrzeba więcej energii, że akumulatory
wyglądały na wyładowane po pobraniu z nich zaledwie części tej energii,
która powinna być w nich zgromadzona; nazwano to "efektem pamięci";
- próby odtworzenia tego efektu w labolatorium okazały się trudne -
do jego wystąpienia potrzeba było kilkudziesięciu cykli częściowego
rozładowania i potem doładowania akumulatora, za każdym razem tak samo
- kilkuprocentowe różnice rozładowania powodują brak tego efektu;
- "efekt pamięci" nie powoduje, że z akumulatora nie da się pobierać
prądu; powoduje, że jego napięcie jest o kilka lub kilkanaście procent
niższe, niż normalnie przy takim samym naładowaniu; spowodowany jest
wytworzeniem większych kryształów materiałów elektrod, które są
mniej aktywne; jednorazowe głębokie rozładowanie akumulatora znacznie
zmniejsza ten efekt, kilkakrotne usuwa go prawie całkowicie;
- biorąc pod uwagę, że dla jego uzyskania trzeba dość dokładnie
trafiać w taki sam poziom rozładowania, uzyskanie tego efektu przy
normalnym użytkowaniu jest właściwie niemożliwe - chyba, że w tym
"pomoże" elektronika sterująca rozładowaniem i odłączająca pobór
prądu z akumulatora na jakimś poziomie rozładowania; można to uzyskać
w telefonie komórkowym, jeśli za każdym razem rozładowuje się jego
akumulator... "do końca"! autor miał taki efekt, w akumulatorze Ni-MH;
- "efekt pamięci" odkryto w akumulatorach Ni-Cd, inne powszechnie uważa
się za wolne od niego (ołowiowe, Li-ion, Mn-Zn), lub znacznie mniej
wrażliwe (Ni-MH); jest to efekt reklamy, która dąży do zwiększenia
popytu na nowe typy akumulatorów; naprawdę ołowiowe maja "efekt pamięci"
znany jako "zasiarczenie" - tylko uzyskuje się go przez rozładowanie
akumulatora i trzymanie rozładowanego - wtedy tworzą się kryształy
trudnorozpuszczalne siarczanu ołowiu, parametry Mn-Zn pogarszają się
szybciej przez normalne zużycie, niż Ni-Cd przez ten efekt, a w Ni-MH
występuje on w porównywalnym stopniu, jak w Ni-Cd;
- "efekt pamięci" można też uzyskać pozostawiając akumulator na
długi czas w ładowarce doładowującej go małym prądem (tak małym, by
go to nie uszkodziło) - zmienia się wtedy struktura krystaliczna NiO.OH
na elektrodzie (z beta na gamma), co powoduje spadek napięcia o 40-50mV;
to nie powinno występować w Ni-MH, bo w nich jest niedobór tlenu.
Zasadnicze typy dostępnych ładowarek do akumulatorów:
- najprostsza - daje stały prąd około C/10, wymaga żeby przypilnować
i wyłączyć ją, zanim spowoduje nadmierne naładowania akumulatora;
jeśli się tego nie zrobi, ładowarka uszkadza akumulator;
- z ograniczeniem czasu ładowania przy stałym prądzie - ogranicza się
w ten sposób całkowity ładunek, jaki otrzyma akumulator; sprawdza się,
jeśli czas i prąd są dobrze dobrane do pojemności akumulatora, i był
on przedtem prawie całkowicie rozładowany; uszkadza akumulator, jeśli
był on częściowo naładowany, lub miał mniejszą pojemność;
- z prostym ograniczeniem napięcia ładowania - takie ładowarki są dla
akumulatorów ołowiowych, prąd maleje ze wzrostem napięcia, i przy
całkowitym naładowaniu jest kilkanaście razy mniejszy niż początkowo;
wielu producentów akumulatorów ołowiowych zaleca ładowanie CC/CV
- stałym prądem do uzyskania określonego napięcia, potem trzymania
stałego napięcia; nie jest jasne, czy taka metoda jest dobra, nie
spotkałem ładowarek używających tej metody, prawdopodobnie używają
jej UPS-y (i wygląda na to, że dość szybko niszczą akumulatory);
- z procesorowym wykrywaniem końca ładowania - metoda "-delta V" - kiedy
akumulator Ni-Cd lub Ni-MH jest całkowicie naładowany, zaczyna się on
nagrzewać, co powoduje spadek napięcia (niewielki, zwłaszcza dla Ni-MH
jest to zaledwie kilkanaście miliwoltów), co procesor wykrywa i wyłącza
ładowanie; dla Ni-Cd spadek napięcia pochodzi też od zmiany struktury
krystalicznej wodorotlenku niklowego, dlatego łatwiej go wykryć; zwykle
potem ładowarka daje niewielki prąd ładowania podtrzymującego; UWAGA,
niektóre, zwłaszcza starsze ładowarki procesorowe wykrywające koniec
ładowania metodą "-delta V" nie wykrywają końca ładowania Ni-MH, bo
zmiana napięcia jest za mała, by zareagowały; a doprowadzanie do zmiany
struktury krystalicznej może znacznie przyśpieszyć zużycie akumulatora;
inna metodą wykrywania jest "delta T" - ładowarka wykrywa wzrost
temperatury akumulatora, i wtedy wyłącza ładowanie; oprócz tego jest
wykrywany nadmierny wzrost napięcia, i ograniczony jest czas ładowania;
ładowarka może mieć wszystkie te metody kończenia razem; tego typu
ładowarki prawdopodobnie są najbezpieczniejsze, zwykle ładują typowe
akumulatory w ciągu 3-4 godzin;
- superszybkie ładowarki procesorowe - o czasie ładowania rzędu godziny
- różnią się od poprzednich większym prądem; są wygodne, jeśli jest
istotne szybkie naładowanie, ale bardziej zużywają akumulatory;
- żaden z tych typów ładowarek nie nadaje się do akumulatorów
Li-ion ani Mn-Zn - wymagają one kończenia ładowania przy określonym
napięciu na akumulatorze, i dużej precyzji pomiaru tego napięcia;
są do nich specjalne ładowarki, inne niż do Ni-Cd i Ni-MH - dla Li-ion
stosuje się metodę CC/CV, Mn-Zn potrzebuje ładowania impulsowego.
Uwagi co do ładowania akumulatorów:
- akumulatory "otwarte": gazowanie powoduje utratę elektrolitu, który
trzeba uzupełniać (zwykle przez dolanie wody destylowanej); nie należy
dopuszczać do wynurzania się elektrod;
- akumulatory "zamknięte": gazowanie występujące w końcowej fazie
ładowania, jeśli przekracza możliwość rekombinacji, powoduje utratę
elektrolitu na skutek wypuszczania wodoru i tlenu przez wentyl
bezpieczeństwa, i przez to pogarszanie parametrów akumulatora; zdarza
się też pęknięcie obudowy na skutek ciśnienia gazów; dlatego trzeba
ograniczać prąd ładowania, kiedy akumulator jest prawie naładowany;
akumulatory "zamknięte": w końcowej fazie ładowania akumulator
nagrzewa się (bo już nie może przyjmować energii, która jest mu
dostarczana) - unikać nadmiernego nagrzania akumulatora;
- akumulatory ołowiowe: przede wszystkim nie rozładowywać poniżej 1.85V,
ani nie trzymać słabo naładowanych; poza tym unikać nadmiernego gazowania
przy ładowaniu (bo to uszkadza elektrody mechanicznie);
- akumulatory ołowiowe "otwarte" (z płynnym elektrolitem): nadmierne
gazowanie powoduje odpadanie kawałków elektrod, po jakimś czasie może
się ich zebrać tyle, że zrobią zwarcie;
- akumulatory zasadowe (czyli wszystkie oprócz kwasowych) "otwarte":
elektrolit pochłania dwutlenek węgla z powietrza, co szkodzi akumulatorowi
- nie należy bez potrzeby dopuszczać powietrza do elektrolitu;
- akumulatory Ni-*: nie należy rozładowywać poniżej zera (może się
to zdarzyć, jeśli kilka akumulatorów jest połaczonych szeregowo, i jeden
był mniej naładowany), bo od tego może zrobić się w nich zwarcie;
- akumulatory Ni-Cd: ze względu na efekt pamięci zaleca się często
(raz na miesiąc) rozładowywać je do 0.9V przed ładowaniem
- podobno inaczej tracą część pojemności;
nie pozostawiać w ładowarce dłużej niż 2 dni nawet jeśli jest to
ładowarka, która nie ładuje nadmiernie;
- akumulatory Ni-MH: nie rozładowywać do końca za każdym razem (choć
co jakiś czas trzeba to zrobić, bo też są trochę podatne na efekt
pamięci), bo to kilkakrotnie zmniejsza ich trwałość; raczej unikać
rozładowania poniżej 1.0V;
nie ładować prądem stałym (płynącym przez cały czas) prawie
naładowanego akumulatora; zamiast tego można doładowywać go impulsami
prądu o większym natężeniu w dużych odstępach czasu;
nie pozostawiać w ładowarce dłużej niż 2 dni nawet jeśli jest to
ładowarka, która nie ładuje nadmiernie;
trudniejsze niż dla Ni-Cd wykrywanie końca ładowania metodą delta-V
(mniejszy spadek napięcia na akumulatorze przy wzroście temperatury);
- akumulatory Mn-Zn: nie rozładowywać do końca, bo to im szkodzi;
minimalne w miarę bezpieczne napięcie przy rozładowaniu to 1.1V;
również nie ładować do napięcia wyższego, niż 1.7V;
- akumulatory Li-ion: raczej unikać głębokiego rozładowania, często
ładować - to zwiększa trwałość;
jeśli bateria nagrzeje się przy ładowaniu nie używać jej;
ładowanie trzeba kończyć przy podanym przez producenta napięciu
(zwykle od 4.1 do 4.2V) - inaczej mogą wybuchnąć; nie jest dozwolone
ładowanie podtrzymujące małym prądem, ale mogą pozostawać w ładowarce
dającej stałe napięcie.
- Ni-Cd i Ni-MH mogą być ładowane szybciej, niż ołowiowe i Li-ion;
- na ogół nowoczesne akumulatory "zamknięte" Ni-Cd i Ni-MH mogą być
ładowane z prostownika jednopołówkowego (żeby nie stałym prądem) bez
ograniczania naładowania (ale nie czasu - ten nie powinien przekroczyć 2
dni), o ile ten prąd nie jest za duży; niektórzy producenci dopuszczają
prąd ładowania do C/10 (czyli pojemność akumulatora / 10 godzin - jeśli
akumulator ma 700mAh, to jest to 70mA), ale inni znacznie mniejszy - żadna
z renomowanych firm produkujących takie akumulatory nie podaje, żeby ich
akumulatory można było ładowac w ten sposób prądem większym niż C/20.
Uwagi co do rozładowywania:
- akumulatorów (z wyjątkiem Ni-Cd, które dobrze znoszą rozładowanie do
końca) najlepiej nie rozładowywać więcej, niż do 80% ich pojemności;
- opinie na temat rozładowywania akumulatorów dla uniknięcia efektu
pamięci są różne: od takich, że Ni-Cd trzeba rozładowywać do 0.9V
za każdym razem, a Ni-MH co 3-5 ładowań, do takiej, że Ni-Cd trzeba raz
na miesiąc rozładować całkowicie, a Ni-MH raz na 3 miesiące; w każdym
razie Ni-Cd mogą być rozładowywane do końca za każdym razem, a Ni-MH
wytrzymują do 200 pełnych wyładowań, i efekt pamięci niewiele pogarsza
ich działanie (obniża napięcie o 0.1V), więc nie należy ich
rozładowywać do końca za każdym razem, bo szybciej się zniszcza.
Układy ładowania akumulatorków GalaxyPower robią coś takiego:
- na początek krótkie impulsy prądu w dużych odstępach czasu
(to ze względu na dużą oporność rozładowanego akumulatorka);
- ładowanie zasadnicze - po kolei impuls ładujący około sekundy,
4ms przerwy, impuls rozładowujący 2.5 raza większym prądem przez 5ms
(wbrew pozorom te impulsy rozładowujące przyśpieszają ładowanie),
4ms przerwy, pomiar napięcia, i decyzja czy kontynuować ładowanie
(zakończenie gdy przestaje wzrastać napięcie, lub akumulator się grzeje);
- doładowywanie - jak zasadnicze, ale 9-sekundowe przerwy po impulsie
rozładowującym;
- podtrzymanie - przerwy wydłużają się do około 40 sekund;
Według NASA, ten sposób ładowania zapewnia najlepszą trwałość
i niezawodność akumulatorów, dlatego tylko taki sposób jest stosowany
na satelitach i sondach, gdzie trudno byłoby wymienić akumulator.
Jak ładować akumulatory zasadowe.
(wedlug not aplikacyjnych dla układów ICS17xx formy GalaxyPower)
Technika ładowania z impulsami rozładowującymi.
Impulsy okolo 5ms, prąd około 2x większy od prądu ładowania. Powoduje
to bardziej równomierne ładowanie - w rezultacie: lepsze wykorzystanie
pojemności, mniejsze nagrzewanie podczas ładowania (to pozwala ladować
większym prądem) - ma to znaczenie zwłaszcza dla akumulatorów Ni-Cd,
ale akumulatorom Ni-MH i litowo-jonowym też to wychodzi na dobre.
Koniec ładowania (wykres jest dla Ni-Cd).
Akumulator jest mniej więcej naładowany, kiedy napięcie osiąga 1.6V;
dalsze ładowanie powoduje wydzielanie się wodoru i tlenu, i egzotermiczną
reakcję ich łączenia się w akumulatorze, co prowadzi do wzrostu ciśnienia,
a nieco później temperatury (ciśnienie - bo się wydziela gaz, temperatura
- bo wodór i tlen się łączą; pierwsze proporcjonalne do ilości gazu,
drugie do kwadratu ilości gazu, stąd przesunięcie w czasie); napięcie
osiąga 1.75V i potem spada na skutek przegrzania akumulatora; jeśli
ładowanie będzie trwało nadal, akumulator ulega zniszczeniu.
Sa ładowarki, ktore wyłączaja się, kiedy napięcie zaczyna spadać
(to się nazywa "negative delta V algorithm") - akumulator jest już wtedy
nadmiernie naładowany, ale jeszcze nie na tyle, by się przegrzał - jego
temperatura osiąga około 30 stopni C, a ciśnienie 40-50% tego, przy
którym zacząłby wypuszczać nadmiar gazu na zewnątrz. Nie można w ten
sposób określać końca ładowania akumulatorów litowo-jonowych,
powodowałoby to nadmierne naładowanie, grożąc wybuchem akumulatora;
zamiast tego określa się, do jakiego napięcia można go naładować,
i jaki prąd przy tym napięciu oznacza koniec ładowania (jak jest mniejszy
- wyłącza się).
Według GalaxyPower optymalne jest ładowanie do osiągnięcia maksimum
napięcia - ich układy scalone ICS17xx do sterowania ładowaniem wyliczają,
kiedy jest to maksimum, i w tym momencie przerywają ładowanie.
Doładowywanie naładowanego akumulatora (podtrzymanie naładowania):
- akumulator Ni-Cd - można prądem około 1/20 prądu C/1
- akumulator Ni-MH - prąd C/1 przez 1/30 czasu (np. 1 sekunda na 30)
(uwaga: doładowywanie prądem stałym może zniszczyć akumulator Ni-MH)
(informacja z Linear Technology Magazine, August 1995)
Fazy ładowania przy użyciu układu ICS17xx:
- miękki start - tylko dodatnie impulsy, początkowo 200ms,
długość stopniowo zwiększana, by napięcie nie było za duże
- szybkie ładowanie - przez większość czasu ładowanie, przerwy
na impuls rozładowujący (2.5 raza większy prąd) i pomiar napięcia,
czasy: 1048ms ładowanie, 4ms przerwy, 5ms rozładowywania,
4ms przerwy, 16ms pomiaru napięcia, razem 1077ms
- "dopychanie" - po impulsie rozładowującym opóźnienie na tyle
długie, by średni prąd ładowania był C/10 - czyli nominalny
- podtrzymywanie - analogicznie, ale średni prąd C/40
Rozpoznawianie końca ładowania/rozładowania akumulatora Ni-MH:
- ładowanie: akumulator zaczyna się nagrzewać (przy małym prądzie
ładowania - próbowałem C/20 - brak innych oznak naładowania!)
- rozładowanie: oporność wewnętrzna akumulatora rośnie, w rezultacie
maleje napięcie pod obciążeniem (bez obciążenia 1.15V/ogniwo)
Informacje o akumulatorach ze starego podręcznika:
| ołowiowowy (PbO2-Pb) | zasadowy (Ni-Fe, Ni-Cd)
|
ładowanie Up/Uk | 2.1 / 2.7 | 1.5 / 1.82
|
U ładowanego akum. | 2.05 | 1.48
|
wyładowanie Up/Uk | 2.0 / 1.85 | 1.35 / 0.9
|
granica wyładowania | 1.79 | 0
|
praca buforowa | 2.15-2.18 | 1.56-1.60
|
Uwagi:
- Up/Uk - napięcie początkowe/końcowe;
- napięcia podane przy przepływie prądu ładowania/rozładowania - przy
ładowaniu małym pradem (C/80) akumulator ołowiowowy osiągnie około 2.4V;
- wyładowanie poniżej granicy uszkadza akumulator;
- praca buforowa = akumulator podłączony do stabilizowanego napięcia,
z zasilacza sieciowego, działa jako źródło prądu jeśli brak prądu;
- nawet akumulator ołowiowowy wymaga przy pracy buforowej od czasu do czasu
wyładowania i normalnego naładowania (np. raz na 3 miesiące)
- inny podręcznik zaleca pracę buforową przy 2.25V dla akumulatora
ołowiowowego - większe gazowanie, ale mniejsze zasiarczenie; obecnie
producenci akumulatorów ołowiowych zalecają 2.275V;
Materiały:
wykres1: przebieg szybkiego ładowania akumulatorka Ni-Cd
|